piątek, 28 października 2011

Wymiana starej fugi

Jeśli nasza stara fuga nie nadaje się już do niczego, ewentualnie chcemy zmienić jej kolor lub wyrównać poziom z płytkami, stanowczo odradzam eksperymentowanie w postaci układania nowej warstwy na starą. Rozwiązanie na pierwszy rzut oka wydaje się proste i szybkie, niestety jego efekty mogą być znacznie bardziej kłopotliwe, niż kompletna wymiana: fugi z dużym prawdopodobieństwem ulegną odspojeniu, a całą pracę będziemy wykonywać dwukrotnie.

czwartek, 27 października 2011

Po co gruntujemy?

Jak wielokrotnie pisałam, gruntowanie to najważniejszy etap prac glazurniczych. Dlaczego? Ponieważ praktycznie nie zdaża się, aby podłoże spełniało odpowiednie wymagania. O ile nowe powierzchnie potrafią być w miarę zwarte i gładkie, to w większości przypadków pracuje się na powierzchniach starszych. Oznacza to pył, resztki poprzednich powłok - aby się o tym przekonać, wystarczy mocniej potrzeć ręką. Z kolei farby i kleje są zbyt gęste, by wniknąć na odpowiednią głębokość w materiał i dobrze go związać.


Dlatego właśnie stosuje się grunty - preparaty, których drobna struktura cząsteczkowa pozwala silnie spenetrować ściany lub podłogi. Wszelkie zanieczyszczenia, ziarenka piasku itp. ulegają związaniu. Ponadto, grunt wyrównuje chłonność podłoża i wyklucza zbyt szybkie wchłanianie wody z kleju lub farby. Ściany wciąż oddychają, ale przepuszczają o wiele mniej pary. Efektem jest znaczne polepszenie przyczepności kolejnej warstwy, w naszym przypadku kleju. Grunt jest również dobrym zabezpieczeniem przed przebarwieniom podłoża.

Mam nadzieję, że przekonałam ostatnich niedowierzających - gruntujemy zawsze!

środa, 26 października 2011

Układanie płytek na podłodze w łazience

Płytki w tej realizacji układane były na płytę drewnopochodną. W takim przypadku istotne jest poradzenie sobie z elastycznością podłoża, w przeciwnym razie płytki mogą odskakiwać, a fugi pękać - dobrym pomysłem będzie usztywnienie konstrukcji np. za pomocą ułożenia odpowiednich legarów.


Przed samą pracą dobrze także ułożyć płytki "na sucho" w docelowym układzie. Upewnimy się, czy nie potrzebujemy dodatkowego przycinania i zdobędziemy punkt odniesienia przy dalszym układaniu.


Oczywiście, jak zawsze, bardzo istotne jest gruntowanie. W przypadku powierzchni drewnopochodnych dobrym wyborem będzie podkład Rotberg R41. Dzięki niemu podłoże będzie szczelne, ponieważ preparat wnika w nie na kilka milimetrów, a po wyschnięciu daje transparentną powłokę zwiększającą przyczepność do podłoża.



Kiedy odpowiednio przygotowane podłoże wyschnie, zabieramy się za klejenie. Do takich płytek polecam klej R12, który przeznaczono m.in. do układania płytek ceramicznych i gresowych mało i średnioformatowych. Powierzchnię pod montaż płytek pokrywamy klejem za pomocą pacy o właściwym rozstawie zębów. Dobrze także pamiętać, że jeden ciąg technologiczny nie powinien raczej przekraczać 1,5 m2.


O samym rozstawie zębów pacy pisałam już wcześniej, dla przypomnienia podaję jeszcze raz:
Płytki o boku:  Wymiar zębów pacy:
do 10 cm         4 mm
do 15 cm         6 mm
do 25 cm         8 mm
do 30 cm        10 mm

Pamiętajmy również o metodzie "podwójnego smarowania", którą stosujemy zwłaszcza przy płytkach wielkoformatowych - w tym przypadku nie było to akurat bezwzględnie konieczne.


Do zaplanowanej szerokości spoiny stosujemy zabezpieczenia, które zapewnią jej odpowiednią szerokość i brak "wypadków" w postaci nierównej grubości fug - specjalne krzyżyki dystansowe. Dodajmy, że należy zachować cierpliwość i nie ruszać do fugowania od razu po ułożeniu płytek: należy odczekać, aż klej zaschnie i płytki się ustabilizują. Dopiero wtedy oczyszczamy spoiny, usuwamy krzyżyki i zabieramy się do dzieła.


Fugę wprowadzamy w szczelinę i wyrównujemy specjalną, gumową pacą. Dobrze nie przekraczać 1 m2 przy jednym ciągu technologicznym. Nadmiar fugi rzecz jasna ostrożnie usuwamy.

Kolejnym ważnym tematem jest uszczelnienie powierzchni pionowych i poziomych za pomocą elastycznej spoiny - silikonu sanitarnego, np. R52, który dodatkowo zabezpiecza przed grzybami i pleśnią. Jest także odporny na długotrwałe działanie wody, co jest kluczowe w przypadku łazienki. Jego funkcją jest absorbowane niebezpiecznych dla płytek naprężeń, które występują na styku tych płaszczyzn.


Samodzielny montaż płytek nie jest aż tak skomplikowany, jak może się wydawać. Musimy jednak być cierpliwi i założyć, że nie wszystko będzie od razu dokładnie tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Jeśli nie czujemy się zbyt pewnie, możemy na początek wyznaczyć sobie małą powierzchnię próbną i tam przetestować nasze umiejętności. Zapewniam, że satysfakcja z dobrze wykonanej pracy jest naprawdę spora. Zwłaszcza, że efekt będziemy obserwować latami! :)



czwartek, 20 października 2011

Odporność płytek na szok termiczny

Wiemy już jak radzić sobie z przymrozkami, teraz kolej na słów kilka o wpływie na płytki ceramiczne wysokiej temperatury. 

Doskonałym przykładem jest tu kuchnia. Ma ładnie wyglądać, a przy tym powinna sprzyjać naszym najśmielszym nawet eksperymentom kulinarnym… Dlatego płytki kuchenne nie mogą być podatne na szybkie podgrzewanie oraz nagłe studzenie. Cecha ta nazywa się odpornością na szok termiczny i w przeciwieństwie do mrozoodporności określana jest na podstawie wytrzymałości na nagłe zmiany temperatury. 

Odpowiednie płytki będą zdolne nagrzać się lub ochłodzić w maksymalnie krótkim czasie, dzięki czemu dojdzie do uniknięcia silnych naprężeń, które z czasem osłabiałyby glazurę i spowodowały pękanie kafelków. Również w tym przypadku dużą rolę odgrywa dobór wystarczająco elastycznych spoin zapobiegających odkruszaniu się płytek od podłoża i siebie nawzajem. 

Warto o tym pamiętać, bo nagrzewanie glazury często umyka naszej uwadze, a jego efekty rzucają się w oczy dopiero po pewnym czasie, kiedy jedynym rozwiązaniem staje się położenia całej okładziny ściennej na nowo.

środa, 19 października 2011

Mrozoodporność płytek

Zima jeszcze wprawdzie daleko, ale niska temperatura już daje się nam we znaki. A jak zniosą ją płytki ceramiczne na naszych balkonach i tarasach? Zależy od paru czynników - jednym z najważniejszych jest mrozoodporność. 

Kupując płytki do położenia na zewnątrz musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na ich porowatość – im mniejsza, tym trudniejsze wchłanianie wody, a ta jest wrogiem płytek. Jeśli dojdzie do jej zamarznięcia, woda zwiększy swoją objętość i może rozsadzić nasze ulubione kafelki. Chłonność wody mierzona jest nasiąkliwością – aby mieć gwarancję, że unikniemy przykrych niespodzianek powinniśmy dopilnować, żeby nie przekroczyła 3% (o czym wspominałam już we wrześniowym wpisie). Płytki mrozoodporne oznaczone są zwykle literką A1 lub B1 bądź dla ułatwienia – znakiem śnieżynki. Ich zastosowanie zalecane jest nie tylko na zewnątrz budynków, ale także w pomieszczeniach nieogrzewanych. 

Poza doborem prawidłowych płytek, można pokusić się jeszcze o dodatkowe zabezpieczenia. Ja polecam użycie specjalnych materiałów, takich jak masy klejące do płytek mrozoodpornych oraz elastyczne uszczelniacze i fugi bądź silikonowe impregnaty.

poniedziałek, 17 października 2011

Słowniczek: PŁYTKI REKTYFIKOWANE

Płytki ceramiczne o identycznym rozmiarze uzyskiwanym przez mechaniczne obcięcie lub zeszlifowanie krawędzi. Ich brzegi są regularne, a kąty między kolejnymi bokami wynoszą dokładnie 90°. Dodatkowa obróbka płytek sprawia, że miejsca łączenia są praktycznie niewidoczne i tym samym umożliwia ich bezspoinowe układanie. Płytki rektyfikowane są znacznie droższe od tradycyjnych płytek kalibrowanych – nawet o 30 zł za 1 m².

piątek, 14 października 2011

Słowniczek: KALIBRACJA

Sortowane płytek po ich wypaleniu w partie o zbliżonych wymiarach. Ze względu na dopuszczalną różnicę między elementami pochodzącymi z jednego kartonu zastosowanie płytek kalibrowanych wymaga fugowania. Dodatkową cechą tego typu płytek jest ich niejednolita grubość – przy brzegach są one cieńsze i mają lekko zaokrąglone krawędzie, co sprawia, że w przekroju przypominają poduszeczki. Nie można więc utworzyć z nich jednolitej powierzchni. W celu uzyskania takiego efektu płytki poddawane są rektyfikacji...

czwartek, 13 października 2011

Historia płytek ceramicznych w pigułce

Dziś odrobina teorii… Skoro tak często obcujemy z płytkami ceramicznymi, proponuję cofnąć się parę tysięcy lat wstecz, żeby w wielkim skrócie poznać ich historię. J

Na początek przenosimy się do starożytnej Mezopotamii, gdzie już w V tysiącleciu p.n.e. upiększano ściany świątyń kolorowymi stożkami. Co ciekawe, spełniały one rolę nie tyle ozdoby, co chłodziły wnętrza. Na taki luksus mogli sobie pozwolić jednak tylko zamożni obywatele

Do Europy płytki ceramiczne dotarły znacznie później, bo dopiero w późnym średniowieczu. Najmodniejsze w tym okresie były dwa kierunki we wzornictwie – pierwszy z nich, stosowany głównie na posadzkach, wykorzystywał geometryczne bryły i żywą kolorystykę, drugi charakteryzował się barwami niebiesko-białymi. 

Malarstwo na płytkach szybko dorobiło się statusu sztuki i pewnie byłoby tak dalej, gdyby nie rozpoczęcie w XIX wieku w Wielkiej Brytanii ich masowej produkcji. Za sprawą rewolucji industrialnej ceny poszły w dół, więc i wnętrza mieszkalne zaczęły wyglądać zupełnie inaczej.

Skoro już wiemy, że płytki ceramiczne towarzyszą nam od zarania cywilizacji, pora na część praktyczną! J

piątek, 7 października 2011

słowniczek: TERAKOTA

Terakota to płytki podłogowe szkliwione. Powstają w procesie monocottury, który polega na jednokrotnym wypale, w bardzo wysokiej temperaturze. Dzięki temu płytki odznaczają się mniejszą nasiąkliwością w porównaniu z płytkami ściennymi, są twardsze, a przez to odporniejsze na obciążenia i uszkodzenia mechaniczne. Ich powierzchnia licowa wykończona jest szkliwem.

środa, 5 października 2011

Co powinno znajdować się na opakowaniu płytek?

Tak jak każdy inny produkt, płytki powinny mieć na opakowaniu pewne konkretne informacje. Tak jak data ważności i skład kaloryczny na produktach spożywczych, płytki również mają "czym się pochwalić" przed klientem. Oto spis rzeczy, na które powinno się zwracać uwagę. W końcu nikt nie lubi kupować kota w worku!

Zbiorczo:

1. Oznaczenie fabryczne serii
2. Numer koloru
3. Odcień
4. Kaliber wraz z tabelą kalibracji
5. Nazwa producenta
6. Wymiar nominalny
7. Data produkcji
8. Mrozoodporność - jeśli stosujemy płytki na zewnątrz
9. Antypoślizgowość

Większość mniej oczywistych oznaczeń opisałam we wcześniejszych postach, do których zapraszam. :)